E.7.9-11:
[7,9] A Cyklopowi przepowiedział kiedyś wieszczek, że zostanie oślepiony przez Odyseusza. Gdy [Polifem] poznał imię [Odyseusza], oderwał kawałek skały i cisnął nim w morze, a okręt ledwie uniknął zderzenia ze skałami. Od tej właśnie chwili Posejdon powziął gniew na Odyseusza. [7,10] [Odyseusz] odpłynął ze wszystkimi ‹okrętami› i dotarł do wyspy Eolii [Ajolii], której królem był Eol [Ajolos]. Zeus wyznaczył go na strażnika wiatrów, co ucisza je i zsyła. Podjąwszy Odyseusza gościną, [Eol] podarował mu worek ze skóry wołowej, a w nim uwięził wiatry. Wyjaśnił mu także, którymi powinien się posłużyć podczas żeglugi, i przywiązał worek na okręcie. Odyseusz rozważnie korzystał z wiatrów i płynął szczęśliwie. Kiedy znalazł się w pobliżu Itaki i widział już dym unoszący się nad miastem, zapadł w głęboki sen. [7,11] Jego towarzysze rozwiązali worek, myśląc, że wiezie w nim złoto, i wypuścili wiatry. Niesieni ich porywami popłynęli w przeciwnym kierunku, tam, skąd wyruszyli. Zjawiwszy się [znów] u Eola, Odyseusz prosił go o szczęśliwy powrót [do domu], [Eol] jednak wyrzucił go z wyspy, mówiąc, że nie zdoła ocalić człowieka, przeciwko któremu zwrócili się bogowie.