Apd. 2.174-176:
[2,174] {2,8,3} W Naupaktos zdarzyło się także, że na wojsko spadło nieszczęście. Pojawił się otóż wśród nich wieszczek głoszący przepowiednie pod wpływem boskiego natchnienia. Oni jednak sądzili, że to jakiś mag, wysłany przez Peloponezyjczyków na szkodę ich wojska. Hippotes, syn Fylasa – syna Antiocha, syna Heraklesa – rzucił weń oszczepem, trafił [go] i zabił. Po tym zdarzeniu stracili flotę wskutek zniszczenia okrętów, a piechotę wskutek głodu i tak doszło do rozpadu armii. [2,175] Kiedy Temenos dowiadywał się u wyroczni o przyczyny owych nieszczęść, bóg odpowiedział, że stało się to przez wieszczka. Nakazał także wygnać zabójcę na dziesięć lat i wziąć na przewodnika „trzyokiego”. Wygnali zatem Hippotesa i poszukiwali „trzyokiego”. Przypadkiem napotkali Oksylosa, syna Andrajmona, który jechał konno i miał jedno oko (drugie oko stracił trafiony z łuku). Z powodu zabójstwa musiał pójść na wygnanie do Elidy, a spędziwszy tam rok, wracał właśnie do Etolii. [2,176] Uznawszy, że to o nim mówiła wyrocznia, uczynili go swym przewodnikiem. Starli się więc z wrogiem, zarówno na lądzie, jak i na morzu odnosząc zwycięstwo; zabili też Tisamenosa, syna Orestesa. Spośród sprzymierzeńców polegli synowie Ajgimiosa: Pamfylos i Dymas.