Apd. 1.107-109: Jazon, wnuk Kretheusa, i przyrodni brat jego ojca, Pelias
[1,107] {1,9,16} Ajson, syn Kretheusa, i Polymede, córka Autolykosa, mieli syna Jazona. Mieszkał on w Jolkos, a Jolkos po Kretheusie władał Pelias, któremu gdy zasięgał wyroczni, bóg przepowiedział, że ma się strzec człowieka w jednym sandale. Na początku [Pelias] nie rozumiał wyroczni, jednak później pojął jej sens. [1,108] Otóż kiedy składał na brzegu morza ofiarę dla Posejdona, kazał przywołać, wśród wielu innych [mieszkańców krainy], także Jazona. Żył on na wsi, oddając się z zapałem uprawie roli, ale [wezwany] pośpieszył na ofiarę. Przechodząc przez rzekę Anauros, stracił w jej nurcie sandał i wyszedł [na brzeg] tylko w jednym. Kiedy więc Pelias ujrzał go i przypomniał sobie o wyroczni, podszedł [do Jazona] i zapytał, co on by zrobił, będąc u władzy, jeśli otrzymałby przepowiednię, że jeden z obywateli go zabije. [1,109] A ten, czy to jakimś trafem [samemu] wpadłszy [na taki pomysł], czy też za sprawą gniewu Hery, która pragnęła, aby Medea [Medeja] stała się zgubą Peliasa (nie uszanował bowiem Hery), odparł, że kazałby przynieść skórę [barana] o złotym runie. Usłyszawszy to, Pelias od razu kazał mu wyruszyć po skórę. Znajdowała się ona w [kraju] Kolchów, gdzie wisiała na dębie ‹w› gaju Aresa, a strzegł jej smok, który nigdy nie zasypiał.