Apd. 1.41-42:
[1,41] Kiedy bogowie ujrzeli, jak naciera na niebo, rzucili się do ucieczki ku Egiptowi, a uciekając, przybrali postać zwierząt. Kiedy Tyfon był daleko, Zeus ciskał weń piorunami, gdy się zbliżył, ciął go adamantowym sierpem. [Tyfon] zaczął uciekać, a [bóg] ścigał go aż na górę Kasjon, która góruje nad Syrią. Tam, widząc, że jest ranny, przystąpił do walki wręcz. [1,42] Tyfon jednak owinął go wężowymi splotami i unieruchomił, po czym odebrał mu sierp i wyciął ścięgna z rąk i nóg. Zarzucił go sobie na barki i zaniósł przez morze do Cylicji [Kilikii], tam zaś złożył w Grocie Korykejskiej. Także ścięgna ukrył w Grocie, umieściwszy je w skórze niedźwiedzia, a na straży postawił smoczycę Delfyne, która była pół zwierzęciem, pół dziewczyną. Jednak Hermes i Ajgipan wykradli ścięgna i po kryjomu zwrócili je Zeusowi.