Apd. 1.131-132:
[1,131] Jazon, wysłuchawszy tego i natarłszy się czarodziejskim środkiem, poszedł do znajdującego się obok świątyni gaju w poszukiwaniu byków. Zaprzągł je, choć rzuciły się na niego, a ogień szedł im z pysków. Kiedy zasiał zęby, z ziemi wyrośli uzbrojeni wojownicy. Ilekroć zobaczył, że [zebrało się ich] więcej, z ukrycia rzucał w nich kamieniami, a kiedy walczyli między sobą, zbliżał się i zabijał jednego po drugim. [1,132] Jednak choć [Jazon] zaprzągł byki, Ajetes nie oddał mu złotego runa, zamierzał bowiem spalić Argo i zabić wszystkich żeglarzy. Ale Medea zdążyła nocą zaprowadzić Jazona do runa, czarami uśpiła stróżującego smoka i mając już złote runo, wraz z Jazonem przybyła na Argo; towarzyszył jej także brat Apsyrtos. Razem z nimi [Argonauci] odpłynęli pod osłoną nocy.