Apd. 2.67-69: Herakles odpiera atak Minyów na Teby i zabija Erginosa
[2,67] {2,4,11} Wracając z polowania, spotkał heroldów wysłanych przez Erginosa, aby odebrali daninę od Tebańczyków. Płacili ją zaś Tebańczycy Erginosowi z następującego powodu. W świętym okręgu Posejdona w Onchestos woźnica Menojkeusa o imieniu Perieres, rzuciwszy kamieniem, zranił Klymenosa, króla Minyów. Ten, gdy niesiono go na wpół martwego do Orchomenos, wydając ostatnie tchnienie, zobowiązał do pomszczenia swojej śmierci syna – Erginosa. [2,68] Erginos wyprawił się zatem zbrojnie na Teby i zabiwszy niemało [Tebańczyków], zawarł z nimi przymierze potwierdzone przysięgami. Na jego mocy przez dwadzieścia lat Tebańczycy mieli słać mu co roku daninę w wysokości stu wołów. Natknąwszy się na heroldów, którzy szli do Teb po tę właśnie daninę, Herakles okaleczył ich. Obciął im uszy, nosy i ręce, [umieścił] je na sznurze i zawiesił im na szyjach oraz polecił przekazać Erginosowi i Minyom jako daninę. [2,69] Oburzony tym [Erginos] ruszył zbrojnie na Teby. Herakles, który otrzymał od Ateny broń i pełnił funkcję dowódcy, zabił Erginosa, a Minyów zmusił do odwrotu i nakazał, aby płacili Tebańczykom trybut dwukrotnie większy. Tak się też zdarzyło, że walcząc mężnie, padł w bitwie Amfitryon.